11-04-2018, 06:15 AM
Gabriel Maciejewski Coryllus - Pitaval prowincjonalny
![[Obrazek: 957606dd2103dcbff26e0c4685d2c56e.jpg]](https://czytamyebooki.com.pl/static/957606dd2103dcbff26e0c4685d2c56e.jpg)
Jeśli gdziekolwiek żyje jeszcze prawdziwe dziennikarstwo, w dawnym rozumieniu tego słowa, to są to bez wątpienia pisma lokalne. Nie jest łatwo pracować w takim periodyku, ani nie jest łatwo pisać o tej pracy. Ponure miasteczka i grząskie przedmieścia to nie jest żywioł, ku któremu ciągną tłumy. Może gdyby Gabriel Maciejewski urodził się i wychował we Włoszech lub na przedmieściach jakiegoś latynoskiego miasta jego proza znalazłaby się na szczytach. W Polsce, kraju pełnym blichtru i taniochy, kraju, w którym hochsztaplerzy zastępują autorów, a prezenterzy dziennikarzy, prawda o życiu i świecie nie jest mile widziana. Tutaj zaś w „Pitavalu prowincjonalnym” mamy solidny kawał prawdy. Podany w dodatku tak, że chce się zeń śmiać, czasem do rozpuku, a czasem gorzko. Nie sposób bowiem nie zadumać się nad motywami, które kierowały złodziejem włamującym się do pustego kina. Nie można przejść obojętnie obok historii gangstera zakładającego gazetę po to, by zwalczać legalnie wybranego burmistrza. Trudno nie zatrzymać się przy historii kierowcy ograbionego przez policję z laptopa. Wszystkie te opowieści dalekie są od tego, co pokazuje nam dziś telewizja i co proponują nam kolorowe tygodniki. „Pitaval prowincjonalny” to Polska powiatowa zaklęta na kartach dynamicznej prozy. Polska, której niektórzy się wstydzą, inni nie zauważają, ale wszyscy – chcą czy nie chcą – są w niej zanurzeni po szyję.
Kod:
data wydania: 2012 (data przybliżona)
ISBN: 9788393302765
liczba stron: 176
język: polski