12-31-2018, 09:06 AM
Tadeusz Różewicz - Margines, ale...
Margines, ale... Tak nazwał Tadeusz Różewicz rubrykę we wrocławskiej "Odrze", w której w latach 1969-1976 zamieszczał różnorodne teksty. Część z nich znalazła się w wydaniach książkowych, ale też wiele autor pominął, nawet w Utworach zebranych Wydawnictwa Dolnośląskiego. Przypominamy je w tym tomie. Jednak większość utworów pominiętych wybraliśmy z całej prasy polskiej - od wczesnych lat pięćdziesiątych po ostatnie lata. Owe noty, listy, szkice, reportaże, fragmenty dziennikowe, mowy − silva rerum − stanowią bogactwo myśli i faktów poszerzających wiedzę biograficzną i wprowadzających w nieznane obszary twórczości autora Kartoteki. Jest to "margines" jego pisarstwa, "ale" znaczący, a niekiedy istotnej wagi. Rozmaitość tematów, zwięzłość stylu, skala tonacji (żart, wyznanie i powaga spraw ostatecznych) sprawiają, że ta książka będzie mieć wiernych czytelników, podobnie jak przed laty Przygotowanie do wieczoru autorskiego.
Kod:
data wydania: 2 grudnia 2010
ISBN: 97883-62006-30-4
liczba stron: 344
słowa kluczowe: felietony,
język: polski